W moje ręce trafił kołowrotek firmy Trixie. Zanim ostatecznie go ocenię, co nastąpi dopiero po kilku tygodniach użytkowania przez testera, chciałabym podzielić się z wami pierwszymi wrażeniami. Dodatkowo przedstawię kilka wskazówek dotyczących zabezpieczenia tego typu zabawek. Zapraszam! Kołowrotek ma średnicę 28 cm więc jest odpowiedni dla nawet dużych chomiczków syryjskich, nie męczy ich kręgosłupa i nie powoduje kontuzji. Z wyglądu bardzo przypomina Karlie Wodnerland Boogie Wheel. Stoi stabilnie na dosyć ciężkiej podstawie i wykonany jest w całości z drewna, nie licząc elementów łożyska. Bieżna wyłożona jest stopniami, które w teorii mają pomagać chomikowi biegać. W praktyce stopnie raczej utrudniają, więc niektórzy opiekunowie chomiczków wykładają bieżnię korkiem, co umożliwia wysoki rant. Kołowrotek bez obciążenia chodzi gładko i bez problemu się zatrzymuje. Minusem, podobnie jak w użytkowanych przez Atari i Czosnka Karlie, jest brak zabezpieczenia kołowrotka przed zamoczeniem i ewentualnym pleśnieniem. Niektóre chomiczki mają tendencję do sikania podczas biegu (u mnie Atari). Czyste, niezabezpieczone drewno może spleśnieć, co nie tylko spowoduje koszty związane z wymianą danego elementu (najczęściej domku lub kołowrotka). Dodatkowo taki oznaczony przez chomika element wyposażenia potrafi, delikatnie mówiąc, niezbyt ładnie pachnieć. Aby tego uniknąć wszystkie moje kołowrotki, także ten najnowszy, pokryłam bezbarwnym lakierem akrylowym. Innym specyfikiem nadającym się do zabezpieczania drewnianych akcesoriów jest pokost lniany. Jednak pokost zmienia wyraźnie barwę drewna, a mnie zależało na zachowaniu tej oryginalnej. Zdecydowałam się na lakier firmy Vidaron i jestem z niego zadowolona. Pomalowane akcesoria nie przejmują chomiczych zapachów, a także wykazują odporność na mocz. Podczas malowania lakierem dbam o dobre światło, gdyż jest bezbarwny i nie zostawia wyraźnych śladów na kołowrotku, a ewentualne ubytki będą miały wpływ na jego właściwości. Po malowaniu zawsze zwracam uwagę na powstałe zacieki, które po zaschnięciu nie będą wyglądały ładnie. :) Lakier wydziela bardzo delikatny zapach w trakcie nakładania, ale po wyschnięciu drewno nie pachnie chemicznie. Pomalowany, gotowy kołowrotek odstawiam na wyschnięcie. Według producenta po około czterech godzinach pierwsza warstwa będzie sucha. Ja pozostawiam kołowrotek do wyschnięcia na około 24 godziny. Dopiero, gdy mam pewność, że jest w pełni suchy, daję go chomikowi do klatki. Podsumowanie Jak wspominałam na początku – pełną opinię o produkcie napiszę dopiero, gdy mój mały tester przebiegnie na nim kilka kilometrów :) Na razie jestem pod wrażeniem stabilności i jakości wykonania kołowrotka. Jak dla mnie na tę chwilę kołowrotek Trixie jest mocnym konkurentem dla Karlie. Cena Około 23€. Niestety, nie zauważyłam aby był dostępny na polskim rynku. Jeżeli znasz sklep, gdzie można kupić ten produkt – daj znać w komentarzu! Wpis archiwalny - przeniesiony z poprzedniego adresu.
|
Kategorie postów
Wszystkie
Archiwum
Maj 2023
Copyright ©
All rights reserved Pamiętaj! Kopiując zdjęcia i treści bez zgody autora popełniasz przestępstwo. |